Anna Wiejak w portalu Prawy.pl: Tysiąc osób wzięło ok. 500 mln łapówek za oddanie polskiego majątku za bezcen.

 

Przez ostatnie 25 lat straciliśmy 5 mln miejsc pracy, 50 proc. sektora przemysłowego i 85 proc. sektora bankowego, co zostało sprzedane w ręce kapitału zagranicznego za 4,5 -5 proc. wartości odtworzeniowej i, według szacunków prof. Kazimierza Poznańskiego z Washington University, poszło to za ok. 400-500 mln łapówek dla ok. 1 tys. osób – powiedział dr Wojciech Błasiak podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu Chrześcijańskiego Ruchu Społecznego.
 
Zwrócił uwagę, że wynikłe z tego zadłużenie państwa powoduje utratę suwerenności ekonomicznej. - To, co decyduje o niemożności naprawy tego państwa to jest to, że ordynacja nie pozwala podporządkować klasy politycznej wyborcom, ani wymienić tej klasy w sposób istotny – zauważył. - Dzięki takiej jakości elit mamy państwo, które ja nazywam miękkim państwem, które jest strukturalnie wysoce niesprawne, mało praworządne i wysoce skorumpowane – skonstatował.
Wydaje się szczególnie interesujące, że mimo istnienia w Polsce służb mających czuwać nad przestrzeganiem prawa, żaden z owych łapówkarzy nie został pociągnięty do odpowiedzialności. Otwartym pozostaje pytanie, czy stosowne służby zwróciły się do wspomnianego wyżej prof. Poznańskiego z prośbą o dokonanie analizy oraz przekazanie informacji, w posiadaniu których ów się znajduje?
 
Anna Wiejak
Źródło:www.prawy.pl
Czy to te osiągnięcia ostatniego ćwierćwiecza swiętowalismy czekoladowym „możłem” ( od „ożeł morze” ) w gejowskich okularach? Ciekawe, kto się wyróżniał wsród paserów majątku narodowego, czy czasem nie swięty z St.Moritz, któremu tak zaszkodzil niedawno wiedeński sznycel? Kto pamięta takie tuzy prywatyzacyjne za złotówkę jak Janusz Lewandowski, Wiesław Kaczmarek, Emil Wąsacz, Jan Krzysztof Bielecki ( temu ostatniemu wszystkie życiorysy rozpoczynają się po roku 80 ). A nasz niedoszły noblista Balcerowicz, największy słup grandziarza Sorosa w Europie ( słup w takim samym sensie, jak młody-wykształcony z dużego-miasta Mariusz Plichta był słupem w Amber Gold ).
Nad Polską, prócz wielu mitów i klątw ( np. mit popularnego wciąż niedorzecznika Jerzego Giedroycia, ktory powinien był spasc z cokołu w tym samym czasie, co Lenin i Dzierżyński ),  ciąży cos, co nazywam przekleństwemwojny trzynastoletniej.
Chodzi o to, że kiedy Stany Pruskie wypowiedziały posłuszństwo Zakonowi przejmując większosc zamków i warowni i wystąpiły do króla Kazimierza Jagiellończyka o inkororację Prus do Korony Polskiej, król, owszem, inkorporację podpisał i wojnę Zakonowi wypowiedział, ale Jagiellon nie byłby Jagiellonem, żeby przyjąc wszystko podane jak na tacy. Zwłoka goniła zwłokę, krzyżacy przy pomocy najemników odbili większosc zamków, a przywódców Stanów Pruskich powywieszali i dopiero jak lokomotywa z wiesza Tuwima, „Najpierw -- powoli -- jak żółw – ociężale”, przez 13 lat, kosztem niebywałych ani wczesniej ani poźniej nakładow finansowych,szastając przywilejami szlacheckimi na lewo i prawo, a i tak rezultat zwycięskiej wojny był połowiczny w porownaniu z tym, co można było uzyskać na początku za darmo.
Podobie jest i teraz. Mamy Deusche Bank Polska, Deutsche Presse Polska, już wkrótce będzie Deutsche Bahn Polska i teraz dopiero będziemy repolonizować ( tu polecam artykuły p. Cezarego Miecha o repolonizacji ale z głową. Osobiscie uważam, iż sensowniejsze byłoby zbudowanie polskiego sektora bankowego na nowo w oparciu o SKOK-i, no ale też i nie bez przyczyny rząd PO robi czarny pijar SKOK-om, zas min. Szczurek – ten od opodatkowania prezentów pierwszokomunijnych – nazywa je „piramidą finansową” itd ).
Gdzie bylibysmy teraz, gdyby przez ostatnie 25 lat MSZ-tem zarządzali Polacy, gdyby zamiast rozbijać Polonię, zaproszono ją do udziału w odbudowie Kraju, gdyby zamiast wyprzedaży wszystkiego, co można za 5% wartosci odtworzeniowej przeprowadzono powszechne uwłaszczenie, gdyby miliony Polaków nie musiały w desperacji szukać niskopłatnej pracy za granicą, zas w magazynach niemieckiego Lidla pracowały dzieci dzisiejszych prominentów PO, a na angielskim zmywaku dzisiejsze autorytety oralne z GW i kuźniary z TVN?
 
PS
W kwestii rocznicy Powstania Warszawskiego oraz wydarzeń bieżących, mój rozwój przebiega nieco podobnie do kol. Matki Kurki – wolałby z Powstańcami z ostatnim nabojem isc do kanałów niż z obecnymi elitami siedzieć wygodnie w pociagu pancernym i zamawiać ładnie pachnące kiełbaski.
Pierwsze wypowiedzi i gesty prezydenta Dudy napawają nadzieją, podobnie jak optymizmem napawają przestraszone popierdywania niemieckich i żydowskich mediów. Dlatego uważam, że z jednej strony należy udzielić mu początkowego wotum zaufania ( odpuscmy już te komentarze o Kornhauserach ), ale z drugiej strony pomóc i nie zostawiać samego na pastwę agentury „ruskiej, pruskiej i rakuskiej” oraz banderowskiej, bo może być z nim tak, jak z księdzem proboszczem – jakiego sobie parafianie wymodlą, takiego będą mieli. To nie sztuka siedzieć i czekać z założonymi rękoma na pierwsze potknięcia. Dudus póki co zbiera plusy ( por.Pomoc Polakom na wschodzie dziejowym zadaniem państwa polskiego ) i jakim będzie prezydentem w dużym stopniu zależy od nas samych. I nie pozwólmy na odrodzenie się przemysłu pogardy i nienawisci, bo różne Tomasze syfi-Lisy Lisienki czy palikoty już przebierają nogami, żeby zafundowac nam powtórkę z rozrywki.