Patron i autorytet moralny Gazety Wyborczej, Judasz Iskariota nie wydał Pana Jezusa dla pieniędzy ( choć jak swiątynna bezpieka dawała medale, to czemu miał nie brać ), ale dlatego, iż Zbawiciel okazał się być ruskim, wróć, rzymskim agentem.

 

Całym sercem chcę wierzyć w wyjasnienie uprzejme, tzn. w to, iż większosc osób skupionych wokół redaktora odznaczonego medalem banderowskiej bezpieki jest wprawdzie pogubionymi, ale szczerymi, polskimi patriotami.
Słowem, mimo, że skończony dureń, to „ludyna czesna” niczym ataman koszowy z „Ogniem i pałaszem”. Wyjasnienie nieuprzejme musiałoby brać pod uwagę fakt, że obca bezpieka nie odznacza za samo pisanie. Tyle, iż taki podział nie ma większego znaczenia, bo przecież patron i autorytet moralny Gazety Wyborczej, czcigodny Judasz Iskariota, też chciał dobrze.
Wbrew powszechnemu mniemaniu, patron i autorytet moralny Gazety Wyborczej, Judasz Iskariota nie wydał Pana Jezusa dla pieniędzy ( choć jak swiątynna bezpieka dawała medale, to czemu miał nie brać ), ale dlatego, iż Zbawiciel okazał się być ruskim, wróć, rzymskim agentem. Pan Jezus nie tylko nie dorósł do wyobrażeń Judasza ( ani innych apostołów i uczniów, por. „a mysmy się spodziewali, że On odnowi królestwo Izraela” ), nie tylko nie wzywał do walki z Rzymem aż do samounicestwienia, ale jeszcze akceptował płacenie grosza czynszowego cesarzowi i wieczerzał razem z jego agentami, np. z celnikiem Mateuszem, późniejszym ewangelistą i innymi rzymskimi wilkami. W sposób, który kwalifikował Go zarówno w oczach Judasza Iskarioty jak i wg standardów Gazety Polskiej jako rzymskiego agenta, przestrzegał przed skutkami wojny z Rzymem ( „nie pozostanie kamień na kamieniu” ). Ostatecznie opcja Judasza / Sakiewicza przeważyła, co skończyło się zwycięstwem moralnym Judejczyków, do złudzenia przypominającym zwycięstwo moralne Polaków w Powstaniu Warszawskim.
Nie jest tu moim zamiarem przeprowadzać dogłębnej analizy szkodliwosci mediów okołogazetopolskich i ograniczę się tylko do dwu przykladów, wg mnie w skali swojej obrzydliwosci na miarę Gazety Koszernej.
Jeden to zaliczenie w poczet ruskich agentów księdza Isakowicza-Zaleskiego, o którym bardzo często gazetopolacy piszą w komentarzach, że „już pani Anna Walentynowicz mówiła, że ten ksiądz nie wzbudzał jej zaufania”. Najwidoczniej nie miał równie szczerej, słowiańskiej twarzy, jak główny doradca „Solidarnosci”, prof. Geremek.
Drugie, to stosunek do przewodniczącego AWPL, Waldemara Tomaszewskiego.
Pod wiadomoscią, iż Rosyjska wstążeczka i sowieckie pieśni. Tak 9 maja świętuje lider Polaków na Litwie ( informacja z zeszłego roku ), do dzis można przeczytać takie komentarze pod jego adresem:
joanna cieszkowska |10.05.2014 [14:55]
jest to zwyczajnie planowana polska klompromitacja I mieszanie. Tak nie powinno byc. Ten pan jest najzwyczajniej menda polityczna, przeciez sytuacja Polakow na Litwie pogarsza sie systematycznie z miesiaca na miesiac I ten Pan jeszcze wiecej maci aby wszystko rozwalic co tylko moze jeszcze trwac. Tubylcow nalezy lac lac I przesladowac aby czuli ze zyja I tyle. To jest zwyczajnie polski skandal polityczny.
kirek |10.05.2014 [10:22]
Dureń czy łajdak?
ASL |10.05.2014 [00:15]
Nie wpuścić łobuza do Polski, a Polonia powinna go się pozbyć.
MAX |09.05.2014 [20:15]
CO TO ZA PAJAC TEN TOMASZEWSKI? WSZYSTKO MU SIĘ POPIERDO...
Łukasz |09.05.2014 [19:23]
Przepraszam Litwinów. Jest mi z tym źle, że Polak podający się za konserwatystę (AWPL należy do ECR) pomaga Putinowi.
Lysy |09.05.2014 [19:19]
I dziwicie sie ze Litwini traktuja Polakow jak V kolumne? Bo ja nie! Przy takich 'patRYJotach' jak ten duren, kto potrzebuje wrogow?
Leonard Borowski |09.05.2014 [18:11]
Pożyteczny idiota nazwiskiem Tomaszewskij. Ten dureń nawet nie jest w stanie tego zrozumień. I potem dziwimy się, jak to źli Litwini, traktują Polaków...
gość cep |09.05.2014 [16:45]
mamy POlskiego agenta na Ruskich uslugach Bandyty Putina dzialajacego na Litwie Tacy sa tez u nas w kraju
Tak wygląda poziom moralny i intelektualny ludzi zindoktrynowanych przez media Sakiewicza. I jesli nie daj Boże mielibysmy doczekać kolejnego Ryszarda Cyby, to myslę, iż byłby to ktos ze srodowiska okołogazetopolskiego, zas ofiarą – „ruski agent”. A pamiętajmy, dla tych ludzi ruskim agentem jest każdy, dla kogo Polska ważniejsza jest od Ukrainy, czy też dla kogo dobro Polski ważniejsze jest od szkodzenia Rosji.